Mistrzostwa zostały rozplanowane na trzy dni, po dwie sesje dziennie. Dodatkowo w czwartek wieczorem odbędą się kwalifikacje do trzech konkurencji technicznych oraz dwóch biegowych, które poprzedzone będą ceremonią otwarcia oraz wyjątkowym wydarzeniem pod tajemniczą nazwą "DNA".
- DNA, czyli Dynamic New Athletics, są to zawody przeznaczone dla zawodników U20. Zgodnie z ustaleniami z European Athletics udział w DNA weźmie sześć reprezentacji. Rywalizować będą w kilkunastu konkurencjach, takich jaki bieg przez płotki czy skok w dal. Te zawody będą miały specyficzną formę, której nie spotykamy na mityngach czy mistrzostwach. Mogę zdradzić, że ostatnią konkurencją będzie bieg rozstawny na dochodzenie. DNA będzie trwało około dwóch godzin, będzie intensywnie, ciekawie i nieprzewidywalnie. Warto przyjść do Areny Toruń, aby zobaczyć coś nowego. - powiedział Piotr Haczek, dyrektor zawodów.
- Naszym celem jest sprawienie, aby z każdej sesji mistrzostw kibic wychodził szczęśliwy. Myślę, że każdy znajdzie część zawodów, na którą będzie najbardziej czekać. Jedni kibice będą w piątek ściskać kciuki za kulomiotów Michała Haratyka i Konrada Bukowieckiego oraz biegającego 1500 metrów Marcina Lewandowskiego, inni w sobotę dopingować będą nasze 400-metrówki na czele z Justyną Święty-Ersetic i Igą Baumgart-Witan. Najbardziej cierpliwi kibice będą czekać cały weekend, aby w niedzielę wierzyć w sukces m.in. Damiana Czykiera (60m ppł.), Pawła Wojciechowskiego i Piotra Liska (skok o tyczce), Karoliny Kołeczek (60m ppł.), Kamili Lićwinko (skok wzwyż), Adama Kszczota (800m) czy Ewy Swobody (60m). Ostatnią konkurencją mistrzostw będzie finał sztafety 4x400m kobiet i mam nadzieję, że po niej w Arenie Toruń zapanuje radość nie mniejsza niż podczas rekord świata Mondo Duplantisa na mityngu Orlen Copernicus Cup 2020. Chciałbym podkreślić, że wszystkie dekoracje medalowe odbędą się w hali, dlatego gorąco zachęcam kibiców, żeby każdego dnia mistrzostw zostali w hali kilkanaście minut dłużej po zawodach i docenili zawodników podczas wręczania medali. - przekazał Mateusz Bosiacki, rzecznik prasowy HME.